.

.

17 mar 2016

(Pogańskie) święta chrześcijańskie



Wielkimi krokami zbliżają się święta Wielkiej Nocy. Staramy się zapiąć wszystko na ostatni guzik, aby ten czas był wyjątkowy, w końcu świętujemy zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Ale czy na pewno?

Przyjrzyjmy się religii chrześcijańskiej pod kątem powiązań z wierzeniami pogańskimi.



Na wstępie musimy wziąć pod uwagę realia tamtych czasów. Wprowadzanie Chrześcijaństwa na pogańskie ziemie były zadaniem niezwykle trudnym. Wyobraźmy sobie, że teraz do naszego domu wchodzi Syryjczyk i stwierdza, że od dzisiaj mamy wyznawać islam, myślę, że większość by się nie zgodziła. Pogaństwo była dla prostych ludzi wiarą ojców. Nikt nie rozumiał takich pojęć jak "władza", "polityka" czy "papież". Ci ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że przejęcie Chrześcijaństwa jest zabiegiem czysto politycznym i zapewnić ma protekcje Kościoła. Dla nich misjonarze byli po prostu najeźdźcami, którzy podważali spuściznę ich ojców. To oczywiste, że nie chcieli się na to zgodzić.
Misjonarze natomiast mieli zadanie, które trzeba było wykonać. Wyszło im to znakomicie, co można łatwo wykazać wskazując wszystkie te budynki, które nazywamy Kościołami, w których czcimy Boga i Jego Syna.
Kościół musiał zapłacić za to wysoką cenę, ale przecież polityka papieży zawsze nastawiona była na ofiary, niekoniecznie w hierarchii kościelnej.
Ustępstwa, które poczyniono miały zapewnić płynne przejście z jednego wyznania, które zakorzeniło się głęboko w świadomości ludności Europy, do tego, które jako słuszne i jedyne, miało zapewnić jedność i niewzruszalność świata chrześcijańskiego.
Nie oszukujmy się, Mieszko I (nie jedyny), nie przyjął Chrześcijaństwa z przyczyn ideologicznych, nie olśniło go i nie postanowił nagle czcić Chrystusa. Było to dla niego zagranie polityczne, które miało zapewnić mu stabilizację, całkowite przejęcie władzy, protekcję Kościoła oraz bezpieczeństwo ze strony sąsiadów-chrześcijan.
Żeby w miarę sprawnie przebiegła ta chrystianizacja postanowiono "wstawić" elementy nowej wiary do starych wierzeń i to trwa do dziś! Nie łudźmy się, że Kościół, który dzisiaj potępia z ambony pogańskie wierzenia jak zabobony czy wróżby, sam nie jest przesiąknięty pogaństwem. Cały system wierzeń jest oparty na religii naszych przodków.


1. Wielkanoc



Jaryło - bóstwo płodności i wiosny. Jego święto obchodzono 23 lub 27 kwietnia.

W tym okresie świątecznym obchodzimy święto zmartwychwstania Jezusa, który pokonał śmierć i zmartwychwstał, żeby zbawić cały świat.
Tylko czy na pewno?
Otóż nie! Okazuje się, że święta Wielkiej Nocy obchodziliśmy już w czasach pogaństwa i na pewno nikt nie myślał wtedy o Jezusie, Synu Boga.

Już w starożytności zjawisko przemijania zimy i rozkwitania zapowiadającego wiosnę kojarzono ze zmartwychwstaniem i pokonaniem śmierci. Wszystko rodziło się do życia, było młode, rześkie i świeże. Poganie na ziemiach słowiańskich obchodzili wtedy między innymi święto Jaryły, boga płodności i wiosny. Na terenach Bliskiego Wschodu obchodzono wtedy święto bogini Isztar, którą anglosasi nazywali Easter. Niektórzy mogą już się dziwić, innym wyjaśnię - tak właśnie nazywa się święto Wielkiej Nocy w krajach anglosaskich. Przypadek?

bogini Ostara - w czasie jej święta powinniśmy
 wysprzątać swój dom,
aby przywitać Wiosnę i wypędzić resztki zimy.
Znajome?
Zawsze zastanawiałam się, dlaczego Wielką Noc symbolizuje jajko, kurczak, baranek. Baranka zawsze tłumaczyłam sobie cytatami z Pisma Świętego, gdzie Jezus był nazywany Barankiem. Ale jajko? Kurczaczek?
Zaczęłam szukać informacji na ten temat:
1. Jajko w czasach pogańskich symbolizowało nowe życie i początek. Nawet malowanie i zabawa w "szukanie jajek" zostało zaczerpnięte z pogaństwa. Potem dopiero nazwano to symboliką zmartwychwstania Zbawiciela.

2. Kurczaczek również symbolizował odrodzenie się na wiosnę, młodość, rześkość.

3. Sól, chleb i pieprz, które wkładamy do święconki były symbolem życia i oczyszczenia.

4. Zajączek w pogaństwie zwierze kojarzone z płodnością i urodzajem. Pierwotnie to właśnie on był symbolem bogini Ostary (pierwszego dnia wiosny)


Marzanna - bogini symbolizująca zimę i śmierć.
 Marzanna to również nazwa kukły
przedstawiającej boginię,
którą w rytualny sposób palono bądź
topiono w czasie wiosennego
 Jarego Święta, aby przywołać wiosnę.

5. Topienie Marzanny, śmigus-dyngus - nawet Kościół przyznaje się, że są to pozostałości po pogańskich wierzeniach. Śmigus to w rzeczywistości rytuał polegający na uderzaniu się nawzajem rozkwitłymi witkami wierzbowymi. Pozwalało to wygonić złe moce. Oczyszczało i dawało siłę. Dyngus obchodzono następnego dnia. Polegał on na obmywaniu się w świętej wodzie, stąd zwyczaj święcenia wody w tzw. Wielką Sobotę. Potem Dyngus przekształcił się w przedpołudniowe oblewanie się wodą. Miało to dodawać ludziom siły życiowej, tak jak deszcz daje siłę roślinom. Z czasem oba rytuały połączyły się ze sobą.

6.  Święconka, czyli święcenie jedzenia, nadawanie mu mocy życiowej i uzdrawiającej znana była już w czasach pogańskiego wczesnego średniowiecza. Głównie na terenach obecnej Hiszpanii i Włoch

7. Palma - ma symbolizować wjazd Jezusa do Jerozolimy, w rzeczywistości palma wielkanocna to również nawiązanie do przystrajanych bukietów związanych z pogańskimi obrzędami oddawania czci rodzącej się na nowo przyrodzie. Nasi przodkowie urządzali pochody z gałązkami, a w innych rejonach Europy z przystrojonymi bukietami oddawali cześć życiu.

A data? Dlaczego święto Wielkiej Nocy jest świętem ruchomym? W 325 r. na soborze nicejskim (na tym samym soborze "uchwalono" boskość Jezusa) zdecydowano, że Wielkanoc będziemy obchodzić w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Nie jest to przypadek. Właśnie ten czas kojarzył się poganom z rodzeniem się do życia, zmartwychwstaniem i odrodzeniem.
Dodatkowo w przypadku słowiańskich i greckich odpowiedników, mają one bardzo podobny charakter do naszej Wielkiejnocy. W czasie ich trwania Adonis i Jaryło odradzali się, lub umierali. Wprowadzenie śmierci i zmartwychwstania Jezusa jako faktu było dzięki temu prostsze dla Kościoła.
Przyzwyczajenie do prastarych obrzędów było tak wielkie, że nie toczono z tym walk (chociaż zdarzały się krwawe "dyskusje" prowadzące do śmierci a nie przekonania pogan i wcale nie było ich mało, w myśl chrześcijańskiej zasady miłości do drugiego człowieka), a jedynie próbowano pogodzić wiarę w stare bóstwa i wiarę w chrześcijańskiego Boga.

9 komentarzy:

  1. Szkoda, że tak ciekawy wpis musi być przesiąknięty wydźwiękiem antykościelnym. Kościół to instytucja, która składa się z ludzi. Każda podobna formacja ma czarne karty w swojej historii, a kościół wcale się nie wypiera, że wielokrotnie czynił zło.

    Poza tym, każdy ma prawo do własnych poglądów i wierzeń, a tolerancja religijna powinna iść w obie strony. Moim zdaniem pokazujesz, że takiej nie masz. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokazałam tylko prawdę, nie obrażając Kościoła. To są fakty obciążające Kościół, ale nie można zarzucić mi stronniczości.
      Jestem osobą wierzącą, ale szukam prawdy.
      Nie mówmy o krucjatach, bo to antykościelne?

      Usuń
    2. Nie. Mój punkt widzenia jest taki, że istnieje cienka granica między przedstawianiem faktów obiektywnie, a wykorzystywaniem ich do podkreślenia swojego zdania.
      Moim zdaniem, użyłaś wielu stwierdzeń nacechowanych pejoratywnie. Tutaj już nie można powiedzieć, że nie jesteś stronnicza.
      Weźmy przykład: "Kościół musiał zapłacić za to wysoką cenę, ale przecież polityka papieży zawsze nastawiona była na ofiary, niekoniecznie w hierarchii kościelnej.". W mojej ocenie nie można tutaj mówić o faktach, ale o Twojej negatywnej ocenie.

      Usuń
    3. Tak, masz racje. Przeczytałam swój post jeszcze raz, niektóre stwierdzenia są stronnicze. Na szczęście to blog, gdzie wyrażamy własne zdanie. A Ty zrobiłaś to w komentarzu, do czego też masz prawo.
      Dziękuję za wolność wypowiedzi!

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy post, dowiedziałam się parę ciekawych rzeczy.
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy wiedziesz do jak dawna ludzie nie mieli pojęcia o istnieniu papieża? Moja prababcia którą miałam szczęście jeszcze poznać, urodziła się w 1901 roku i ona bardzo długo nie miała pojęcia o istnieniu instytucji papieża.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tradycje pogańskie przenikały do chrześcijaństwa, gdyż były częścią życia ludzi przyjmujących chrześcijaństwo. Dawne tradycje, przenikają do młodszych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się zgadza, ale weźmy pod uwagę, że to rytuały religijne, wywodzące się rzekomo z Biblii, oświecone przez Boga, zainicjowane przez Kościół, który miał postępować tak jak kazał im Jezus... Te fakty trochę to podważają.
      Nie mam na celu atakowanie Kościoła, po prostu poszukuje prawdy.

      Usuń
  5. Jak dla mnie super post. Jestem chrześcijanką, a mimo wszystko bardzo interesuje mnie historia pogaństwa i mimo wszystko nie czuję tutaj żadnego negatywnego wydźwięku co do instytucji kościoła.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...